Annyeonghaeseyo ! Zapytaj :3 Zamówienia ¦ Napisz zamówienie tutaj ^-^ Kolejka-najbliższe zamówienia ¦
| Kiedy zaczyna wątpić w siebie-Suho(EXO) Nowy scenariusz c: Zapraszam do przeczytania. Byłabym wdzięczna jakbyście też wyrazili swoją opinie na temat scenariusza w komentarzach ^^ Stałaś właśnie pod drzwiami dormu EXO. Kilkanaście minut wcześniej zadzwonił do Ciebie Suho z prośbą czy mogłabyś mu w czymś pomóc. Dla zespołu byłaś przyjaciółką mamusi inaczej mówiąc lidera. Znaliście się jeszcze z czasów liceum. Pukałaś do drzwi kilka razy, ale nikt Ci ich nie otworzył. Słyszałaś tylko hałas, więc postanowiłaś wejść sama. Nie zaskoczyłaś się gdy ujrzałaś wielki bałagan, można powiedzieć, że u nich było to na porządku dziennym. Zazwyczaj D.O z XiuMin'em starali się zachować jako taki ład w dormie.
-Nigdy więcej z wami nie obejrzę
horroru!-zobaczyłaś Tao, który z panicznym tonem w głosie uciekał przed
Chen'em, który miał maskę potwora na twarzy. Westchnęłaś i weszłaś w głąb
mieszkania. To co zrobiłaś było wielkim błędem. Po chwili wpadł na Ciebie
Chanyeol i dalej pobiegł w swoją stronę, a Ty dostałaś w twarz poduszką. -Baekhyun-ah!-zawołałaś
wkurzona na chłopaka, który celował już druga amunicją w przyjaciela. -Mianhe,
mainhe.-powiedział szybko i zaczął gonić dalej Chanyeol'a.
-Aish...naprawdę, jak
dzieci.-pokręciłaś głową z zażenowania. Po chwili zobaczyłaś chińskiego lidera
leżącego na kanapie w salonie z książką na twarzy.-Kirs...-chłopak podniósł
się, gdy usłyszał twój głos.
-O hej ____ co Cię do nas sprowadza?-spytał.-Suho
oppa dzwonił do mnie, żebym przyszła...Wiesz może gdzie on jest?-rozejrzałaś
się pokoju i uniknęłaś kolejnej poduszki, która leciała w twoją
stronę.-Chanyeol!-krzyknęłaś na chłopaka, który przestraszony uciekł do kuchni.
Po chwili jednak wyleciał z niej z hukiem i można było usłyszeć wrzaski D.O.
-Mówiłem, żebyś nie wchodził mi
do kuchni kiedy gotuję!-rzucił w niego szmatką. Spojrzałaś po chwili ponownie
na Kirs'a.-Chyba jest w pokoju, ale nie jestem pewny. Sam też bym w swoim z
chęcią posiedział, gdyby Luhan z XiuMin'em mnie nie wywalili, bo zachciało im
się pograć w piłke w mieszkaniu.-odpowiedział po czym ponownie się położył i nałożył
sobie książkę na twarz. Skierowałaś się w stronę pokoju lidera zespołu. Zapukałaś,
ale nikt nie odpowiadał, więc postanowiłaś wejść. Nikogo tam nie było. Poszłaś
więc do pokoju obok. Ponownie uderzyłaś delikatnie kilka razy pięścią w drzwi.
Kiedy usłyszałaś ciche "proszę" nacisnęłaś klamkę. Po chwili ujrzałaś
Kai'a, który wraz ze swoim przyjacielem Taemin'em z SHINee grali na PS3. -O hej
____.-powiedzieli oboje i pomachali.-Hej.-uśmiechnęłaś się delikatnie.-Kai
widziałeś może gdzieś Suho oppa?-zapytałaś niepewnie. Chłopak zastanawiał się chwilę
po czym odpowiedział.-Chyba zamknął się w łazience.-odpowiedział po czym znowu
z przyjacielem skupili się na grze. Wyszłaś z pokoju i do twoich uszu dotarło
tylko "Jak mogłem znowu z Tobą przegrać!" Kai'a. Zaśmiałaś się cicho
pod nosem. Poszłaś, więc do łazienki, w której rzekomo znajdował się Suho .Stanęłaś
przed dębowymi drzwiami i zawołałaś. -Suho oppa!-odpowiedziała Ci cisza. Po
chwili jednak usłyszałaś kroki. Drzwi lekko się uchyliły. Zerknęłaś przez szparkę. Sekundę później poczułaś uścisk na
swoim nadgarstku i wylądowałaś w pomieszczeniu, gdzie paliła się tylko jedna
mała lampka, więc było trochę ciemno. Zaskoczona spojrzałaś na chłopaka i uniosłaś
lekko jedną brew do góry. Suho zerknął na Ciebie po czym usiadł na podłodze. -Co
się stało oppa?-spytałaś głosem pełnym troski. Chłopak spuścił lekko głowę. -Czy...ja
jestem złym liderem?-usłyszałaś jego przybity głos. Zszokowało Cię jego
pytanie. -Oczywiście, że nie! Skąd Ci w ogóle przyszło to do głowy?-zapytałaś
zmartwiona. -No bo...reszta zespołu w ogóle mnie nie słucha...traktują mnie jak
powietrze.-zmarszczyłaś brwi i przygryzłaś lekko dolną wargę.-Aish...naprawdę
zachowują się jak dzieci.
-wyszeptałaś pod nosem. Po chwili usiadłaś obok
chłopaka i delikatnie go przytuliłaś. -Jesteś świetnym liderem, najlepszym ze
wszystkich.-powiedziałaś cicho. Suho podniósł głowę i spojrzał na Ciebie. W tym
momencie odsunęłaś się od niego jak oparzona. Nie wiedziałaś czemu się do niego
przytuliłaś. Skarciłaś się w myślach. Podrapałaś się ręką po głowie z
zażenowania. Chłopak nagle chwycił twoją dłoń i przyciągnął Cię do siebie.
Objął Cię delikatnie ramionami.-Junmyeon op..pa?-wydukałaś cicho. Zaczęłaś się
delikatnie wiercić.
-Oppa co r..robisz?-spytałaś.
Twoje policzki były tak czerwone, że zakryłaś je dłońmi. -Dziękuję
Jagiya.
-wyszeptał do twojego ucha. Teraz już nawet nie chciałaś wiedzieć jak wyglądasz,
bo najprawdopodobniej przypominałaś buraka.-Jagiya?-zapytałaś
niepewnie.-Aigoo...czemu tak do mnie mówisz.-spojrzałaś w górę, żeby ujrzeć
oczy chłopaka. -Już od dawna chciałem Ci to powiedzieć. Może i traktowałem Cię
jak przyjaciółkę...
-Oppa zachowujesz się tak jak Ci wszyscy faceci w
dramach.-zaśmiałaś się delikatnie i pokręciłaś głową. Chłopak automatycznie zakrył
sobie usta prawą dłonią.-Gdzieś czytałam, że mężczyznom trudniej się to mówi
niż kobietom, więc może dokończę za Ciebie.-uśmiechnęłaś się zadziornie.-Jeżeli
powiem to co Ty chciałeś powiedzieć to...-pokazałaś na palcem na swój policzek.
Lider nie dał Ci dokończyć, bo nachylił się nad tobą i musnął delikatnie twoje
usta. -To już chyba znam odpowiedź.-spuściłaś palec w dół i uśmiechnęłaś się
lekko. Twoje policzki był bardzo gorące, gdy spojrzałaś na chłopaka to
zobaczyłaś, że on także jest zarumieniony. Wzięłaś jego twarz w swoje dłonie i przyciągnęłaś
bliżej Ciebie. Złożyłaś na jego wargach krótki, wypełniony uczuciem pocałunek. -Kocham
Cię.-jego głos odbijał się echem w twojej głowie. -Ja Ciebie też panie
liderze.-uśmiechnęłaś się- A tymi dzieciakami to się nie przejmuj oni po prostu
jeszcze nie dorośli.-chłopak zaśmiał się, a Ty wtuliłaś się w niego.
|
Komentarze (0):
Prześlij komentarz